– Może ma pani ochotę na jeszcze trochę orzeszków cedrowych? – uprzejmie zapytał Borsuk Starszy.
Prawdę mówiąc, zamierzał dać je mieszkającemu na posterunku Szpaczkowi, którego odebrał przestępczej rodzinie Zajęcy i zatrzymał na potrzeby policji, ale kiedy tylko kura dostrzegła orzeszki, podleciała do karmnika i wydziobała całą porcję. A potem jeszcze jedną. Teraz, gdy została już ostatnia garstka, Borsuk Starszy liczył na to, że kura taktownie odmówi.
– Może ma pani ochotę na jeszcze trochę orzeszków cedrowych? – powtórzył Szpaczek głosem Borsuka i ze smutkiem spojrzał na kupkę łupinek.
Miał cudowny dar naśladowania cudzych głosów, ale na kurze nie zrobiło to najmniejszego wrażenia.
– Mam – oznajmiła i momentalnie wydziobała orzeszki.
„Zero wychowania – pomyślał Borsuk Starszy. – A niby taka hodowlana. Najdziksze zwierzę z Dalekiego Lasu zachowuje się uprzejmiej”. A na głos powiedział:
– Mam nadzieję, że przypomniała sobie pani, jak się pani nazywa?
– Nie przypomniałam sobie – odparła kura. – I nie przypomnę. W ogóle się nie nazywam.
– Ale… to w jaki sposób się do pani zwracać? – spytał Borsuk zdziwiony.
– Mam numer – oznajmiła dumnie. – U nas w kurniku wszyscy mają numery. Ja jestem Kurą Numer Cztery – dodała i czknęła z zadowoleniem. – Zwróćcie mnie do kurnika.
– Lubi pani swój kurnik? – zainteresował się Borsukot.
– Lubię i jestem z niego dumna – oświadczyła Kura Numer Cztery.
– U nas w kurniku wszyscy mają numery – powtórzył Szpaczek kurzym głosem.
– A za co go pani lubi? – dopytywał Borsuk. – Z czego jest pani dumna?
– Jest duży – wyjaśniła kura. – I piękny. Panuje w nim sprawiedliwość. Dbają tam o nas, karmią nas i chronią.
– Kto was chroni i o was dba?
– Chronią nas Muchtar i inne psy. A dba o nas Nina Padła.
– Nie napadła? ‒ zdziwił się Borsukot. ‒ Na… kogo?
– Nina Padła na nikogo nie napadła – z godnością odpowiedziała Kura Numer Cztery. – To szlachetna osoba. Kocha kury. Rękę ma twardą, ale my w kurniku potrzebujemy twardej ręki. Dobrej, lecz sprawiedliwej.
– Sprawiedliwej… – Borsukot zmrużył oczy. – A wie pani, co Nina Padła robi z kurami w każdy piątek?
– W każdy piątek wybiera najlepszą kurę i zanosi ją do kuchni – zaraportowała Kura Numer Cztery.
– Czyli wy… wy wiecie? – zdumiał się Borsukot. – Wiecie, co ona robi z kurami?
– Szlachetna osoba kocha kury – oznajmił Szpaczek kurzym głosem.
– Wiem wszystko – zapewniła z przekonaniem Kura Numer Cztery. – W kuchni Nina Padła zaprasza najlepszą kurę do swojego stołu, karmi ją, nalewa jej herbaty i przyczesuje jej piórka, a potem kładzie ją spać w swoim łóżku. Wszystkie najlepsze kury mieszkają w domu z Niną Padłą.
– To znaczy, że jesteście okłamywane – w zamyśleniu podsumował Borsuk Starszy.
– Jak to okłamywane? – Kura zesztywniała. – To wszystko prawda.
– W każdy piątek jedną z was zabierają z kurnika i niosą do kuchni, aby zarąbać ją tasakiem i zrobić z niej zupę!
– Zarąbać czym?!
– Tasakiem.
– Zrobić co?!
– Zupę z kury. Rosół.
– Ale z was żartownisie! – zawołała Kura Numer Cztery i zaniosła się gdakliwym śmiechem.
– Mówimy całą prawdę – z powagą zapewnił Borsukot.
– Kłamstwo! – pisnęła kura. – Jesteście wrogami kurnika! Kłamiecie! A nawet gdyby Nina Padła chciała zrobić z nas zupę, obroniłyby nas wierne psy ochroniarze pod wodzą Muchtara.
– Przecież Nina Padła daje im kurze flaki i kosteczki – powiedział Borsukot. – Po co miałyby was przed nią bronić? Zostałyby bez kolacji.
– Ko-ko-ko… kosteczki?! – wyjąkała kura. – Ku-ku-ku… kurze?! To podłe kłamstwo!
– Mamy dowód – dodał Borsuk Starszy. – Nagranie rozmowy z Muchtarem, szefem ochrony wsi Łowcówek, na tym oto szpaku. Moment, zaraz znajdę… – Wziął Szpaczka na ręce. – Przewiń do… – zastanawiał się przez chwilę – „żywa czy martwa, wisi mi to”.
– Żywa czy martwa, wisi mi to – warknął groźnie szpak głosem Muchtara. – To Kurrra Numer Cztery. Nina Padła i tak miała zrobić z niej rrrosół w ten piątek. Jeśli nie chcecie Wielkiego Polowania, zwróćcie nam jej tuszkę. W dowolnej postaci. Ale lisicę i kotochomika chcemy żywych: żywe zwierzęta ciekawiej się rozszarpuje i…
– No, już wystarczy – przerwał Borsukot. – Reszta nie dotyczy sprawy.
Kura Numer Cztery przez pół minuty stała w milczeniu z rozdziawionym dziobem. Jej krwawoczerwone korale delikatnie drżały.
– Co za podłość – powiedziała w końcu. – A my jeszcze dla niej jajka znosimy. W zeszłym tygodniu oddałam jej wszystkie swoje jajka, co do jednego! – Okrągłe kurze oczka wypełniły się łzami. – A ona tak mi się odpłaca? – Wybuchła gdakliwym płaczem. – Nie chcę, nie chcę, nie chcę zostać zu-u-u-pą-ą-ą!
– Możemy panią ochronić – oznajmił Borsuk Starszy. – Jeśli będzie pani z nami współpracowała.
– Chce pan, żebym zniosła dla was jajko? – zaproponowała kura ochoczo.
– Nie potrzebujemy jajka, dziękujemy.
– Ale niczego innego nie mogę znieść!
– Ona jest zbyt tępa – szepnął Borsukot do Borsuka Starszego. – Boję się, że nie poradzi sobie z rolą.
– Potrafiłaby pani nauczyć się na pamięć kilku zdań? – zapytał Borsuk.
– Jestem najmądrzejsza w kurniku – z dumą oznajmiła Kura Numer Cztery. – Znam na pamięć wszystkie trzy zwrotki naszego hymnu.
– A ile zwrotek zna najgłupsza kura? – zainteresował się Borsukot.
– Głupich u nas nie ma – obruszyła się Kura Numer Cztery. – Są wyłącznie bardzo mądre i mniej mądre. Mniej mądre umieją zapamiętać i powtórzyć tylko pierwsze dwa słowa. Mamy zresztą bardzo piękny hymn. Nosi tytuł Chwała kurnikowi. Posłuchajcie.
I zaśpiewała:
Chwała nioskom! Chwała kurnikowi!
Niech żyje kura! Nieś się, kuro, nieś!
Chwała jajkom! Chwała kogutowi!
I naszym przodkom cześć!
„Hura!” ‒ niech zgodnie zagdacze chór kur.
Dowiedźmy światu naszego męstwa!
Niech po niebiosach szybuje wśród chmur
Kura bohaterska!
Niech nad górami i nad łąkami
Wzniosły, piękny i dumny lot nasz trwa…
– Niech trwa, oczywiście, niech trwa – przerwał jej Borsuk. – Bardzo dziękujemy, wystarczy. Widzimy, że ma pani świetną pamięć. I w ogóle jest pani niezwykle utalentowana. Jestem przekonany, że zdoła nam pani pomóc.
– Nie, ja jednak dokończę – stanowczo powiedziała Kura Numer Cztery i podjęła:
Niech nad górami i nad łąkami
Wzniosły, piękny i dumny lot nasz trwa!
Zatriumfujemy nad wrogami!
Kury, do lotu, start!